SLEEPING BEAUTY ACTIVITIES
Sleeping Beauty tale wprowadzona, pierwsze zabawy zrealizowane, pora więc na kolejne aktywności! Tym razem sporo ruchu i może coś rozwijającego małą motorykę? Wybierzcie sobie to, czego najbardziej potrzebuje Wasza grupa. Pamiętajcie- jeżeli akurat boli Was głowa, a ciśnienie zamiast rosnąć to spada, a Wy czujecie, że dzieci chodzą po ścianach- dajcie im robotę, która zajmie im ręce 🖐🖐. Chwila spokoju- bezcenna ❤
MAGICAL FAIRY WAND
CZEGO POTRZEBUJĘ: papierowych słomek (mi zostały ze świąt), kolorowej bibuły lub wstążek, gwiazd wyciętych z papieru, flashcards przedstawiających zwierzęta
Warto dać dzieciom trochę czasu na wykonanie różdżki- mimo, że prosta- ma być taka, jaką sobie wymarzyły 🙂 Pamiętajcie, aby nie nazywać chłopców Fairies, bo bardzo tego nie lubią. Wizards będzie ok 😉
Gdy różdżki będą gotowe przechodzimy do czarów. Najmłodsze dzieci mogą wydawać proste komendy np. sleep! albo wake up!, a dla starszych mam krótką rymowankę:
Stars and moon, earth and sun
Abracadabra let’s have some fun!
Po tych słowach najpierw dorosły prezentuje sens zabawy, a potem zaprasza do czarowania dzieci:
Maciek turn into a… frog!
Zadaniem zaczarowanego jest odegrać swoją rolę zwierzęcia 🙂 Oczywiście można posiłkować się ilustracjami zwierząt w ramach przypominajek.
PRINCE IS COMING!
CZEGO POTRZEBUJĘ: duuuuuuużo energii
To propozycja na zabawę ruchową, która wspaniale nadaje się na przerywnik w pracy dywanowo- podłogowej, ale także podczas codziennej pracy np. w trakcie czekania na obiad lub inne zajęcia lub po prostu, gdy chcecie skupić uwagę grupy (i niech już w końcu przestaną biegać po sali…). Szczerze mówiąc nie pamiętam skąd wziął się pomysł na tę zabawę- stosuję często polską wersję- “Wyścigi konne”. Ale do rzeczy:
Zamieniamy się w książęta na koniach (albo księżniczki- kobiety też jeżdżą konno). Na swojej drodze spotykamy kilka przeszkód, które będziemy pokonywać w określony sposób. Poniżej przedstawiam komendy i moje propozycje ruchów:
Prince/ss is coming- naprzemiennie klepiemy uda rękoma
Kiss your prince/ss- całujemy (powietrze)
Puddle- przeskakujemy kałużę
River- przepływamy rzekę
Tall grass- odgarniamy trawę rękoma
Dark forest- przykładamy dłoń do skroni i próbujemy wypatrzeć coś przez gęstwinę
😱😱😱UWAGA- TYLKO DLA ODWAŻNYCH!😱😱😱
Mud- klepiemy się po policzkach zewnętrznymi stronami dłoni
Ważne, żeby zabawa była dynamiczna- poszczególne wyzwania przeplatamy wyrażeniem “Prince is coming” i klepiemy wtedy bezlitośnie swoje uda…
DOO DA SONG
CZEGO POTRZEBUJĘ: tekstu piosenki
Ta piosenka to prawdziwy hit u moich przedszkolaków. Tekst oparłam na piosence, którą znalazłam w jednej ze starych książek Helen Doron. Pamiętajcie, żeby pomiędzy “dooda” wtrącać kolejno: kląskanie, świsty miecza i całuski 👄👄👄.
(Ps. Wszelkie skojarzenia z obecnie panującym jak najbardziej zasadne i prawidłowe- sprawdziłam w sześciolatkach 😉 )
CASTLE
CZEGO POTRZEBUJĘ: pudełek kartonowych, rolek po papierze, farb, kolorowych papierów, nożyczek, kleju
Nie napiszę tu niczego odkrywczego, ale niesamowitą radość sprawia dzieciom tworzenie duuużych budowli. Zwłaszcza, gdy mogą potem się nimi bawić. Moje dzieci wykonały pałac, a robota szła im tak:
Na podstawie szablonu dzieciaki wykonały też pacynki, którymi mogły bawić się w zamku. Jak zwykle zaskoczyły mnie czymś kreatywnym- jeden z chłopców zrobił wysoką papierową drabinę, bo przecież drzwi się nie otwierają, a jakoś trzeba dostać się do środka… No tak, gdzie diabeł nie może tam przedszkolaka pośle 😜
Miałam jeszcze pomysł na aktywność związaną z zamkiem, ale nie zdążyłam jej zrealizować… Otóż zamierzałam po drugiej stronie wyciąć okna i bramę (tak, aby się otwierały), zamontować windę z małego pudełka i “wozić” nią księżniczki i książęta, nazywając przy okazji kondygnacje (first, second, third). No cóż, może w przyszłym roku 😉
A jaki jest Wasz pomysł na zabawę związaną z zamkiem? Koniecznie napiszcie! 🙂