Blog

HUG A BUG

Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty! 🌼🌼🌼

Dziś krótka inspiracja na wiosenne zajęcia tematyczne ON THE MEADOW. Poznamy lub utrwalimy nazwy zwierząt, jak zawsze będzie też trochę liczenia i krótka rymowanka z pokazywaniem- aby skłonić dzieciaki do mówienia 😉 🐞🦗🐜

TALL GRASS SECRET

CZEGO POTRZEBUJĘ: pasków zielonego papieru wyciętych na kształt trawy, spinaczy biurowych, gumowych owadów (w ostateczności można użyć małych obrazków), słoiczków lub kubeczków po jogurtach

Jakiś czas temu w jednym ze sklepów internetowych kupiłam kilka gumowych owadów do wykorzystania podczas zajęć o łące. Wiem, że w przedszkolach takie owady są zwykle na stanie- jeśli więc nie pracujecie w placówce, w której prowadzicie angielski- zapytajcie innych nauczycielek- takie okazy na pewno się znajdą. Papierową trawą owijamy przygotowane słoiczki lub kubeczki- tworzymy coś w rodzaju magic boxów. Wycięcie trawy to chwilka, a żeby jej przenoszenie z jednej sali do drugiej (lub między placówkami) nie było kłopotliwe- polecam użyć spinaczy biurowych. Trawę można wykorzystać kilka razy, a pomiędzy zajęciami trzymać w teczce. Do słoików w tajemnicy przed dziećmi chowamy owady.

Cała rzecz polega na tym, aby dowiedzieć się jakie to kreatury kryją się w trawie 🙂 W tym celu trzeba włożyć rękę do słoika- to wersja dla najmłodszych dzieci. Można rozpoznawać zwierzątka przy pomocy dotyku i wyobraźni. (Oczywiście maluszkom nie proponujemy od razu trudnych wyrazów np. ladybird. Pozostańmy przy tych prostszych- fly, bee, a może ktoś w swoich zbiorach znajdzie frog?). Zabawa sprawdza odwagę- nie każdy daje radę wsadzić rękę w wysoką trawę i wcale się nie dziwię. Z moich doświadczeń wynika, że część dzieci po prostu boi się owadów- warto więc je oswajać z tymi pożytecznymi istotami.

Wariant dla nieco starszych dzieci? Bardzo proszę: przed kępami trawy ustawiamy karteczki, na których znajdują się: cyfry, kształty, kolory, elementy pogody lub wszystko to, co już wprowadziliście, a chcecie utrwalić bądź przypomnieć. W zależności od tego czy chcemy sprawdzić znajomość słownictwa czy chcemy, aby nasi uczniowie nazwali określone elementy prosimy dzieci np.: check the circle (słownik bierny) lub pick one (and name it) (słownik czynny), a reszta już należy do nich 🙂 Przy okazji wyciągania owadów uczymy się ich nazw, poznajemy budowę, kształt, możemy policzyć odnóża i porównać wygląd oczu 😉

Jako, że w tym roku pracuję z 5- i 6-latkami- są cyfry 🙂

Dla jeszcze starszych wersja matematyczna: dodajemy i odejmujemy, a ten kto prawidłowo poda wynik – szuka robala. Wymyśliłam sobie, że fajnie też będzie, jeśli dzieciaki pozapisują działania. Do tego celu wykorzystałam naklejki sympatycznych króliczków (które zostały mi po którejś Wielkanocy, już trochę wymiętoszone, ale to nic 😉 ) oraz zwykłe kwadraciki z papieru. Dzieci układały cyfry w odpowiednich miejscach na planszach ze znakami +, -, =. Była super zabawa! Dodatkowo jest jeszcze jeden plus tego rozwiązania. Wyobraźcie sobie, że rozwiązujecie działanie. W pamięci. Po angielsku! Wynik też trzeba podać po angielsku! To już gruba przesada, tyle operacji naraz… Dużo łatwiej jest ułożyć działanie na papierze, podać jego wynik, a dopiero potem odczytać cyfry po angielsku i podać rozwiązanie także w tym języku. Wiara we własne możliwości rośnie, samoocena też (bo przecież rozwiązałem zadanie po angielsku!), a wraz z tym motywacja do dalszego działania i nauki. A o to nam przecież chodzi, prawda?

W zerówce to już obowiązkowo działania matematyczne 🙂
A cóż to za tajemnicze symbole?
Układamy i rozwiązujemy “proste” działania.
Zalaminowane cyfry. Możliwości wykorzystania- mnóstwo!

Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała napisać czegoś, co wpada w ucho, ćwiczy poczucie rytmu, uczy rymu, a dodatkowo wdrukowuje gotowe konstrukcje do zapamiętania 😉 Przed grzebaniem w trawie można więc powtarzać taką oto rymowankę (koniecznie z odpowiednią oprawą ruchową!):

Hug a bug, hug a bug,

Who is hiding here?

Hug a bug, hug a bug,

check… and have no fear!

U mnie rymowanka stała się bardziej rapem- szukałam sposobu, żeby zrytmizować tekst i postanowiłam wykorzystać sposób, który widziałam u innych (m.in. na blogach: Akademia Lektora czy Angielskie Bajanie- polecam). Okazało się, że charakterystyczne “bujanie się” i rapowanie samo w sobie było efektem wow, a dzieciaki na początku zaskoczone samym rytmem i ruchami szybko włączyły się do zabawy 😉 Muszę korzystać z tego częściej.

Może ktoś zechce sobie wydrukować 🙂

To kto zdecyduje się przytulić robala? I którego? Jakie są Wasze typy? A może wszystkich jednakowo nie znosicie? 😉 Podzielcie się swoimi upodobaniami lub antypatiami w komentarzach i… korzystajcie z wiosny póki jest 🌞.

Pliki do pobrania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.