Blog

Zabawy antykoronawirusowe

Otworzą te przedszkola czy nie? Kiedy? Z iloma dziećmi przyjdzie pracować, w jakich warunkach? Wrócimy do pracy czy nie?- takie pytania wszyscy sobie zadajemy. Powiem tak: wcześniej czy później wrócimy. Jeśli nie w maju, to w czerwcu, a w lipcu to już na bank. Jaka będzie ta nowa rzeczywistość? Czy taka, jak wskazują władze: będzie to tylko opieka czy też może ktoś jednak pokusi się o realizację podstawy programowej- czas pokaże. Ja osobiście umarłabym z nudów, gdybym cały dzień miała tylko siedzieć i obserwować bawiące się dzieci, przy okazji biegając między nimi ze środkiem dezynfekującym… Pewnie zorganizowałabym jakieś zajęcia, gdzieś tam przemyciła treści dydaktyczne czy wychowawcze- no chyba, że sparaliżowałby mnie strach przed zarażeniem. Ale nie będę się na ten temat wypowiadać, bo do końca roku (kalendarzowego) do pracy się nie wybieram- mam tą możliwość, że nie muszę decydować. W każdym razie zachęcam do zapoznania się z pierwszą częścią moich propozycji na antykoronawirusowe zabawy. Rodzice oczywiście też znajdą tu coś dla siebie do wykorzystania w domu. Wszystkie zabawy naturalnie w języku angielskim! Może chociaż w małym stopniu pomogą przetrwać ten szalony czas…

HELLO!

CZEGO POTRZEBUJĘ: flashcards z poszczególnymi częściami ciała

Na początku tego całego szaleństwa ludzie, także ci na wysokich stołkach, prześcigali się w propozycjach jak należy się witać w czasach epidemii. A to stopą, a to łokciem (w który zresztą chwilę wcześniej kichaliśmy…). Zaufajmy więc kreatywności naszych dzieci i pozwólmy im wypracować własne metody powitania. Możemy przy tym powtórzyć nazwy części ciała. A co jeżeli jeszcze nie zdążyliśmy ich wprowadzić? Jest to doskonała okazja, żeby nauczyć się ich przez zabawę, w codziennych czynnościach, jakby mimochodem.

Pamiętajcie o właściwej prezentacji zadania- jako, że używam na zajęciach tylko języka angielskiego, muszę poświęcić trochę czasu na instrukcję. Nie jest ona skomplikowana. Na początku witam się z dziećmi słowem „Hello” i po prostu macham ręką, a następnie przechodzę do prezentacji zadania. Normalnie użyłabym do tego celu pacynki lub maskotki, ale sami wiecie jakie są obecne wytyczne odnośnie zabawek, których nie można skutecznie zdezynfekować… Tu szczęściarze rodzice mogą wykorzystać lalki, miśki itp. i używać ich części ciała. W przedszkolu trzeba będzie korzystać z flashcards. Będę więc mówiła sama do siebie: „Say hello with your knees”, pokażę flashcard z kolanem i wymyślę jakiś dziwaczny ruch z wykorzystaniem tej części ciała. Następnie trzeba będzie zachęcić dzieci, żeby zrobiły to samo. A później już z górki: wybieramy ochotników, którzy będą się witali przy pomocy palców (dłoni i stóp), głowy, brzucha, pleców, wspomnianego wcześniej łokcia… Wybieramy te części ciała, które są bezpieczne w związku z epidemią, a jeżeli koniecznie chcecie witać się przy pomocy np. nosa, pokażcie dzieciom raczej „wiggle your nose” czy „wink your eye” niż ich dotykanie (o tym co można, a czego nie będzie też w wierszyku w kolejnym wpisie). Nie zapomnijcie tylko przestrzec dzieci przed wzajemnym dotykaniem się! Hm, zabrzmiało to nieco dwuznacznie, ale po angielsku jest lepiej: “Don’t touch each other!”

Jeżeli macie dostęp do drukarki i nie chce się Wam tworzyć flashcards polecam wspominaną już przeze mnie stronę edupics- w linku super obrazki czytelne nawet dla małych dzieci:

https://www.edupics.com/coloring-pages-body-parts-by-kifarts-c734.html

Wydaje mi się, że zabawa ta może się sprawdzić i mieć przełożenie na realne życie- idealnie byłoby nauczyć dzieci, żeby witały się i żegnały w wybrany przez siebie sposób codziennie w przedszkolu, gdy przypadkiem spotkają się na spacerze czy w sklepie. Może trochę rozluźniłoby to atmosferę i sprawiło, że mimo wszystko dzieci poczułyby się bardziej bezpiecznie w tym dziwnym świecie.

SAY „HELLO” TO ME

CZEGO POTRZEBUJĘ: kartki papieru, kredek, mazaków, farb, nożyczek, kolorowego papieru, kleju…

Jest to tak jakby wariant poprzedniej zabawy, ale prym tutaj wiedzie dziecko. Na początku zachęcamy dzieci, żeby wykonały swoje osobiste flashcards z częściami ciała. Tu duża dowolność- niech wykorzystają technikę plastyczną, w jakiej czują się swobodnie, jaka im odpowiada. Mogą też użyć wielu technik na raz. Pamiętajcie, że to nie dzieci nakładają na siebie ograniczenia- robią to wyłącznie dorośli! Kiedyś z koleżanką w pracy dałyśmy dzieciom pełną swobodę- na różnych stolikach zostawiłyśmy różne materiały, zadałyśmy temat i czekałyśmy co się wydarzy. Dzieciaki na początku niepewnie, ale z czasem coraz śmielej siadały przy określonych stolikach i oddawały się pracy. I wiecie co? Nie słyszałam żadnego narzekania, że to głupie/ nudne, ja nie umiem, a jak mam to zrobić. Dzieci wyszły z zajęć zadowolone, pewne siebie, dumne. Często w przedszkolu zapominamy o kreatywności stawiając na ładne (prawie pod linijkę) wykonanie pracy, którą trzeba potem powiesić w szatni. Tym samym zapominamy o dzieciach, ich zainteresowaniach i potrzebach. Właśnie sobie uświadomiłam, że był to jeden jedyny raz, gdy zorganizowałam takie zajęcia… Słabo, prawda? Opcja wyboru w moim przypadku sprowadza się zwykle do swobody w wyborze elementów do przyklejenia lub kolorów kredek… Gdy tylko wrócę do pracy będę musiała to zmienić.

Jak zwykle włączyło mi się gawędziarstwo. Muszę bardziej się pilnować 🙂 Gdy dzieci stworzą już swoje flashcards (koniecznie kilka) zacznie się zabawa. To dziecko będzie zlecało zadanie dorosłemu i decydowało, którą część ciała należy wykorzystać do powitania lub pożegnania. Wystarczy, że nauczy się komend „Say hello” lub „Say goodbye” i pokaże odpowiedni obrazek. Dorosły w tej zabawie będzie wymyślał przeróżne ruchy, a także kombinacje. Bo zrobi się naprawdę wesoło, gdy dziecko pokaże dwa obrazki naraz. Radzę już teraz zacząć wymyślać jak przywitać się jednocześnie przy pomocy stopy i łokcia!

WASHING HANDS SONGS

CZEGO POTRZEBUJĘ: właściwie poza tekstem piosenki nie potrzebujemy niczego 🙂

Na szybko skleciłam parę słów uprzyjemniających czynność mycia rąk, która- szczerze mówiąc- wychodzi mi już bokiem. Do brudasów nie należę, ale umówmy się- kto przed wybuchem epidemii mył ręce tak dokładnie jak teraz? Kto za każdym razem szorował paznokcie i pamiętał o nadgarstkach? Chyba tylko mój mąż, który ma lekkiego bzika na tym punkcie i od lat nie posiada żadnej flory bakteryjnej w obrębie dłoni… 😉

Czytając wytyczne różnych ministerstw odnośnie pracy żłobków i przedszkoli natknęłam się na wskazanie, żeby uatrakcyjniać mycie rąk śpiewając z dziećmi (jakby cała Polska nie śpiewała już Beaty Kozidrak). Więc specjalnie na ten szczególny czas przygotowałam dwie proste propozycje, których przyswojenie nie nastręczy Wam trudności. Melodie są powszechnie znane i śpiewane- bez problemu odszukacie je w Internecie. A więc:

WASH YOUR HANDS

Na pewno znacie piosenkę „Row your boat”. Melodia prosta i przyjemna, ładnie komponuje się ze słowami:

Wash, wash, wash your hands,

Wash your hands today.

Very, very carefully,

In good health we stay.

Łatwe? Bardzo. Dwukrotne zaśpiewanie zajmuje trochę ponad zalecane 30 sekund. Nie wiem jak u Was w domach, ale w przedszkolach ręce myje się naprawdę często- szanse na szybkie opanowanie tekstu przez dzieci są ogromne.

WASH MY HANDS

Gdy już znudzi się Wam pierwsza piosenka możecie nauczyć się drugiej, potem śpiewać obie na zmianę, a dla urozmaicenia pytać swojego dziecka, którą piosenkę wybiera. W grupie za każdym razem może wybierać inna osoba. Piosenkę śpiewamy na melodię „Wheels of the bus”, a tekst jest taki:

This is the way I wash my hands,

Wash my hands, wash my hands,

This is the way I wash my hands,

All day long.

To „all day long” jest dla mnie takim podkreśleniem, że mam już po dziurki w nosie tego szorowania 😀

Tekst tej piosenki gdzieś słyszałam, może w jakiejś grającej zabawce dla małych dzieci? Po angielsku jest to dosyć trudne do zaśpiewania. Polecam więc zastąpić „this is the way” wyrażeniem: „every day”. Much easier.

(Edit: tekst piosenki od Szczeniaczka- nie skojarzyłam od razu, bo mój synek jeszcze nie do końca zaakceptował tę zabawkę, poza tym mam tylko polską wersję).

A co Wy śpiewacie sobie przy myciu rąk? Znacie jakieś proste i ciekawe utwory nadające się dla naszych dzieci? A może śpiewacie z nimi po prostu popularne piosenki z radia? Napiszcie koniecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.